Dedykuje to dla mojej ulubionej czytelniczki Stelli Rusher dowiecie się kto jest tym mężczyzną który chciał skrzywdzić Jo przy okazji wszystkim moim czytelniką dziękuje za czytanie mojego bloga i polecam blog Stelli Rusher jest bardzo ciekawy i zabawny dziękuje. http://blog-big-time-rush-inne.blog.pl
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ciekawe kto to powiedziałam.
-To mój stary kumpel którego znam od przedszkola.
-Aha to ja otworzę drzwi powiedziałam i podeszłam do nich gdy je otwarłam myślałam,że chyba śnię stał tam ten sam chłopak którego spotkałam w parku nie wiedziałam co powiedzieć.
-Cześć powiedział do mnie chłopak nic nie od powiedziałam zastanawiałam się tylko co on tu robi.
-Kochanie kto to o cześć Alan powiedział do chłopaka witając się.
-Siema stary dawno się nie widzieliśmy.
-Ta minęło już z 2 lata.
-Nic się nie zmieniłeś powiedział Alan.
-Ty się też nic nie zmieniłeś.
-Jasne a kim jest ta ślicznotka mówi tak jak by nigdy nic się nie stało wkurzył mnie tym.
-To moja dziewczyna Jo.
-Jo to właśnie mój kumpel Alan powiedział Kendall.
-Miło mi cię poznać Jo powiedział i pocałował mnie w policzek to mnie na prawdę dobiło.
-Mi cię nie powiedziałam zła i poszłam do pokoju nie chciałam go widzieć co on sobie wyobraża przychodzi tu i nagle myśli,że ci się nie stało tacy ludzie mnie straszne denerwują do powoju wszedł zdziwiony Kendall.
-Jo co ci jest przecież nic ci nie zrobił a ty na niego naskoczyłaś.
-On to ten sam chłopak którego spotkałam w parku.
-Nie mówiłaś mi nic.
-Bo nie chciałam.
-A co on ci zrobił.
-Na szczęście nic zdążyłam uciec.
-Może on nic od ciebie nie chciał.
-Tak i dlatego powiedział nie będzie bolało tak mówią ludzie gdy nic nie chcą zrobić.
-Przesadzasz.
-Ja przesadzam nie rozumiesz on chciał mnie skrzywdzić a ty mówisz,że przesadzam.
-Spokojnie pójdę do niego i to wyjaśnię.
-I co ci to da.
-Zobaczysz choć ze mną.
-Nie ja nie chcę.
-Choć powiedział i złapał mnie za rękę poszłam nie miałam innego wyboru choć i tak wiedziałam, że się nie przyzna usiadłam obok Kendalla na kanapie zaczęli rozmawiać nic nie mówiłam wiedziałam, że się nie przyzna denerwował mnie coraz bardziej kłamał w żywe oczy.
-Ok powiedział Kendall idę przynieść coś do picia zaraz wracam powiedział i wyszedł.
-I co mała poskarżyłaś się a on ci nie uwierzył.
-Posłuchaj mnie palancie nie mów do mnie mała to,że ci uwierzył przez twoje kłamstwa jeszcze nic nie znaczy.
-O znaczy skarbie.
-Przestań tak do mnie mówić.
-Bo co mi zrobisz powiedział chciałam mu odpowiedzieć ale do pokoju wszedł Kendall.
-Co tak ucichliście jak tylko weszłem.
-Nic tak sobie ja idę pa powiedziałam i już mnie nie było musiałam stamtąd wyjść miałam dość postanowiłam jechać do Kennetha choć nie był moim bratem traktowałam go jak starsze rodzeństwo z Jamesem nie wiem czy mogłabym porozmawiać tak jak z Kennethem weszłam do auta i za niecałe 20 min byłam u niego podeszłam do drzwi zapukałam a otworzył mi wesoły Kenneth.
-Cześć Jo.
-Cześć Kenneth.
-Wejdź co cię tu sprowadza.
-Możemy porozmawiać.
-Oczywiście co się stało.
-Wiesz mam mały problem do Kendall przyszedł kolega który kiedyś chciał mnie skrzywdzić ale Kendall mi nie wieży.
-Kendall ci nie wierzy to niemożliwe.
-A jednak ten jego kumpel Alan to potwór a nie człowiek.
-Co powiedziałaś Alan.
-Tak a co.
- Alan nigdy go nie lubiłem jest taki dziwny.
-Tak ale Kendall tego nie widzi.
-Nigdy nie widział gdy pojawiał się Alan Kendall zostawiał wszystko i robił wszystko co mu kazał Alan.
-A czego on może chcieć.
-Może chcieć albo ciebie albo zniszczyć Kendall lub obydwóch rzeczy naraz.
-Wiedziała,że coś z nim nie tak.
-Wiesz co prześpij się dziś tu a jutro pojadę z tobą do Kendalla i z nim pogadamy.
-Serio dziękuje powiedziałam i go przytuliłam.
-Zadzwonię do Kendalla i powiem mu,że zostajesz dziś u mnie.
-Ok powiedziałam.
Oczami Kenneta
Gdy przyszła do mnie Jo i opowiedziała mi co się stało byłem zły na Kendalla czasami zachowuje się jak małe dziecko postanowiłem zaprosić Jo na noc niech się nie denerwuje.
-Wiesz co prześpij się dziś tu a jutro pojadę z tobą do Kendalla i z nim pogadamy.
-Serio dziękuje powiedziała i mnie przytuliła..
-Zadzwonię do Kendalla i powiem mu,że zostajesz dziś u mnie.
-Ok powiedziała.
Rozmowa telefoniczna.
Kendall: Tak słucham.
Kenneth:Cześć brat.
Kend:Cześć co się stało.
Kenne:Ty mi po wiec czemu Jo jest u mnie a nie u ciebie.
Kend:A po prostu nie polubiła Alana i poszła.
Kenne:Ta wiesz co Jo śpi dziś u mnie.
Kend:Czemu.
Kenne:Pomyśl jak ty to powiedziałeś po prostu nie lubi twojego Kumpla.
Kend:Jeśli tak to niech u ciebie śpi ja kończę pa powiedział i się rozłączył to było dziwne ale dobra poszedłem do Jo siedziała na kanapie i oglądała telewizję.
-Dzwoniłem do Kendall śpisz dziś u mnie.
-Ok powiedziała.
-Obejrzymy jakiś film.
-Jasne.
-A jakie lubisz.
-Komedie.
-Ok puściłem nam Fun size oglądaliśmy różne filmy aż w końcu Jo zasnęła zabrałem ją do pokoju i położyłem na łóżku poszedłem do siebie i zrobiłem to samo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz