piątek, 5 kwietnia 2013

Rozdział 16

Gdy obudziłam się rano Kendalla przymnie już nie było wstałam szybko ubrałam się i zeszłam na dół wszyscy już tam byli.
-Cześć powiedziałam.
-Cześć  odpowiedzieli chórem.
-Gdzie Kendall.
-Poszedł z Demonem na spacer.
-To dobrze.
-Jo  możemy się ciebie o coś zapytać.
-Jasne.
-Powiesz nam kto to był wczoraj.
-To mój brat Kevin.
-A czemu tak się zachowywałaś w stosunku do niego.
-Wiecie nie za bardzo się lubimy.
-Aha powiedzieli.
-Chcesz coś zjeść powiedziała Victoria.
-Wiecie nie za bardzo idę się przejść.
-Dobrze ale powinnaś coś zjeść.
-Wiem zjem coś na mieście.
-Skoro tak to do zobaczenia.
-Pa powiedziałam i szybko wyszłam szłam do parku gdy nagle zobaczyłam mojego blondyna postanowiłam go wystraszyć wzięłam rozpęd i wskoczyłam mu na plecy w ostatnim momencie złapał równowagę.
-Cześć kochanie powiedziałam uśmiechnięta.
-Cześć ja ci dam cześć przecież ja prawie zawału dostałem.
-Przepraszam powiedziałam schodząc mu z pleców.
-Pff udał obrażonego.
-No nie obrażaj się.
-Pff powtórzył.
-A jak dam ci buzi to przestaniesz popatrzał na mnie i pokiwał twierdząco głową pocałowałam go.
-Tak mało powiedział.
-A zasłużyłeś na więcej.
-Tak powiedział i wbił mi się w usta całowaliśmy się z 5 min odsunęłam się od niego i zapytałam.
-Kochanie a powiedz mi gdzie jest Demon.
-No przecież tu był.
-No ale go nie ma choć go poszukamy poszliśmy głębiej do parku.
-Demon wołałam w pewnym momencie Kendall mnie złapał.
-Co jest.
-Popatrz pokazał mi na krzaki zerknęłam i zobaczyłam psa.
-Jaki on słodki mam pomysł.
-Jaki zapytał.
-Na szczęście wzięłam swój aparat zrobię mu zdjęcie.
-Jest powiedziałam.
-Śliczne robisz zdjęcia.
-Dzięki pamiętasz jak Demon był malutki.
-Ha ha tak pamiętam nawet jak brałem go ze schroniska i nerwowo się zastanawiałem czy ci się spodoba.
-No i spodobał zaśmiałam się.
-Tak powiedział zabierając mi aparat.
-Oddawaj krzyknęłam na niego.
-Uśmiech usłyszałam i już miałam zrobione zdjęcie.
 -Kendall no.
-Cicho ja też chce trochę mieć z tobą zdjęć.
-Dobra choć tu podszedł do mnie i już robiliśmy sobie zdjęcia.

-Teraz ja zrobię tobie zdjęcie.
-Ekstra chciałam coś jeszcze powiedzieć ale Kendall mnie pocałował i zrobił zdjęcie.
-Ty naprawdę jesteś niemożliwy.
-Wiem Jo muszę się ciebie o coś zapytać.
-Tak.
-Ty naprawdę wyjedziesz do Polski.
-Tak kochanie muszę jechać to moi dziadkowie nie mam innego wyboru.
-Tak wiem ale nie chce byś jechała.
-Wiesz może jedź ze mną 2 tygodnie odpoczynku od pracy cię nie zbawi.
-Masz rację.
-No więc.
-Choć ze mną pojedziemy do mojego menadżera zapytamy i zobaczymy.
-Dobrze Demon choć tu pies od razu przybiegł merdając wesoło ogonkiem poszliśmy do auta Kendalla i już po 30 min byliśmy przed studiem.
-Zostań tu z Demonem a ja pójdę porozmawiać.
-Ok powiedziałam czekałam na niego z 10 min wreszcie przyszedł.
-I co zapytałam.
-Niestety....zgodził się krzyknął wesoły.
-Na prawdę to ekstra choć powiemy reszcie.
-Ok powiedział i szybko jechaliśmy do domu gdy tylko weszliśmy wszyscy się na nas spojrzeli jak na idiotów.
-A wam co zapytała Victoria.
-Victoria jedziemy do Polski z chłopakami.
-Naprawdę ale ekstra.
-No.
-Yhym.
-Co powiedziałyśmy równo.
-Jakim językiem wy gadacie do siebie zapytał Carlos.
-Polskim.
-Ok a z czego  się cieszymy.
-Jedziemy do polski mamy wolne na 2 tygodnie powiedział Kendall.
-Ekstra powiedzieli równo.
-Ok chłopaki ale wyjazd dopiero popojutrze co teraz robimy zapytałam.
 -Filmy powiedzieli równo.
-Niech będzie my idziemy coś zrobić do jedzenia a wy wybieracie film.
-Dobra poszłyśmy do kuchni zrobiliśmy popcorn i nalałyśmy do szklanek coli wróciłyśmy do chłopaków.
-No to co oglądamy.
-Martwe zło.
-No nie źle  powiedziałyśmy siadając obok nich oglądaliśmy filmy do 22.10 potem poszliśmy spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz