-O czym myślisz.
-Myślę o Polsce ciesze się że dzisiaj tam jedziemy.
-Ja też wreszcie poznam twoje ojczysty kraj.
-No jak zasłużysz to poznasz.
-A nie zasłużyłem.
-No nie wiem zobaczy się.
-Oż ty Kendall zaczął mnie łaskotać.
-Przestań proszę.
-Przeproś.
-Ok przepraszam przestał mnie łaskotać.
-Dzięki a o której wyjeżdżamy.
-O 11 a jest 10.
-Mamy godzinę.
-No to szybko powiedział wstaliśmy umyliśmy się i już zeszliśmy na dół.
-Cześć wam powiedzieli chórem.
-Cześć która godzina.
-10.30 powiedział Logan tuląc Camil
-Ok zjedliśmy pożegnaliśmy się z wszystkim i wsiedliśmy do samochodu Kendalla.

-Przejmujesz się troszeczkę.
-Trochę byłam tam 4 lata temu.
-A po wiec czemu tu przyjechałaś skoro tak bardzo nie chciałaś tu być.
-Moi rodzice przyjechali tu do nowej pracy a ja nie byłam pełnoletnia więc nie mogłam zostać sama w Polsce.
-Ale są plusy tak.
-Tak gdybym tu nie przyjechała nie poznała bym ciebie ani chłopaków no i Camil.
-A miałaś przyjaciółkę w Polsce.
-Tak miałam Victoria Darks była zawsze przymnie.
-Musiała być wspaniałą przyjaciółką.
-Tak mam nawet chyba na telefonie nasze wspólne zdjęcie które zrobiłyśmy przed moim wyjazdem zaraz ci pokarze.
-Ok
-O mam popatrz.
-No ładna ale ty jesteś ładniejsza.
-Ta kręć tak dalej.
-Na prawdę.
-Ok.
-Dojechaliśmy weszliśmy na lotnisko poszliśmy do samolotu i już lecieliśmy do Polski przez cały lot rozmawialiśmy o tym jak tam jest o ty,że teraz pada tam śnieg po paru godzinach dolecieliśmy.
-Łał dawno tu nie byłam zmieniło się tu.
-Jo.
-Tak.
-Jak się mówi u was winter
-W Polsce mówi się zima
-Zi-ma
-Tak zima
-Zima podoba mi się.
-No nie jest to trudne.
-Tak choć wypożyczyłem tu auto i jedziemy do naszego domu wynajętego na tydzień..
-A jaki to dom.
-Zobaczysz niespodzianka.
-Jak ja nie lubię niespodzianek.
-Wiem choć szliśmy do auta kiedy go zobaczyłam myślałam że padnę.

-Kendall to miało być zwykłe auto.
-Wiem ale chciałem trochę poszaleć choć jedziemy jechaliśmy z 15 minut.
-Już jesteśmy zmęczona.
-Tak 10 godzin w samolocie 15 min w aucie marze o łóżku.
-No to choć.
-Ok powiedziałam i wyszłam z auta.
-Kendall kochanie przyjechaliśmy tu na tydzień nie musiałeś się tak starać.
-Wiem ale bardzo chciałem.
-Dziękuje ci bardzo.
-Niema za co choć weszliśmy do środka umyliśmy się ja wzięłam Demona położyłam go na jego miejsce i szybko wskoczyłam do łóżka i zasnęłam wtulona w Kendalla.
Następny dzień.
Gdy tylko się obudziłam za uwarzyłam że Kendalla już nie ma zeszłam na dół weszłam do kuchni zobaczyłam szczęśliwego Kendalla.
-Cześć kochanie.
-Cześć Myszko odpowiedział choć na śniadanie.
-Dobrze zjedliśmy śniadanie.
-No to co teraz robimy zapytałam.
-Może nauczysz mnie paru słów po Polsku w telewizji nic cie rozumiem.
-Ok a co umiesz.
-Cześć jestem Kendall i zima.
-Łał wiele ok naucz cię parę słów.
-Super jak się mówi I love my girlfriend.
-Mówi się ja kocham moją dziewczynę.
-Jak kocham.
-Moją dziewczynę no to proste dasz rade.
-Ja kocham moją dziewczynę.
-Widzisz dałeś rade.
-Tak a jak się mówi beauty.
-Mówi się piękna.
-Pię-kna.
-Tak piękna.
-Łał dość trudne.
-Trochę co porobimy teraz.
-Może pójdziemy na dwór pokarzesz mi jak wygląda Polska.
-Dobrze tylko się ciepło ubierz.
-Ok poszliśmy się ciepło ubrać.
-No to gotowy poznać choć trochę Polski.
-No pewni a gdzie Demon.
-Tutaj
-No to idziemy wyszliśmy na dwór kiedy Demon zobaczył śnie zaczął biegać jak głupi skakać a ja na szczęście wzięłam swój aparat zrobiłam mu zdjęcie.
-Kendall popatrz chyba Demonowi się spodobało.
-No jak widać raczej tak.
-Mam dwie najważniejsze osoby obok siebie i jestem w Polsce czego jeszcze mogę chcieć.
-Może tego powiedział Kendall całując mnie w usta
Pochodziliśmy jeszcze trochę po mieście i postanowiliśmy już wrócić.
-Było ekstra powiedział Kendall.
-Tak masz racje weszłam do domu i już zrobiłam zdjęcia Demonowi.
-Zaraz się uzależnisz.
-Możliwe, że już się uzależniłam.
-To ja zabieram aparat i zrobisz zdjęcia ze mną.
-Jak chcesz ustawiłam aparat i już robił nam zdjęcia.
-Ok dumny.
-Nawet nie wiesz jak zrobiliśmy obiad zjedliśmy i postanowiliśmy po oglądać tv ale widziałam że Kendall ma problem.
-Nic nie rozumiesz prawda.
-Tak trochę.
-Czekaj przełączę na angielski.
-Dzięki oglądaliśmy telewizor do 23.00 a potem poszliśmy spać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz