piątek, 21 grudnia 2012

Rozdział 7

Oczami Jo:
Obudziłam się i poczułam że coś pomnie chodzi.
-Kendall przestań.
-Ja nic nie robię odpowiedział podniosłam głowę szczerzył się jak by anioła zobaczył.
-Co się szczerzysz.
-Tak sobie.
-Aha kto pomnie chodził zapytałam.
-To nie ja to on i wskazał na prześlicznego szczeniaka razy husky.

-Ale on śliczny wzięłam go od razu na ręce a to dla kogo.
-Dla ciebie odpowiedział Kendall.
-Dla mnie z jakiej okazji.
-No może z takiej,że masz dziś urodziny odpowiedział głupio.
-Faktycznie zapomniałam.
-No to wszystkiego najlepszego powiedział Kendall całując mnie w usta.
-Dziękuje a jak się wabi.
-Nie wiem ty mi po wiec.
-Demon tak Demon może być po patrzałam na Kendalla.
-Jasne,że tak to ty wybierasz.
-Bardzo ci dziękuje to najlepszy prezent jaki dostałam.
-Wiesz mam jeszcze jeden prezent Camil mówiła mi że mieszkałaś w Polsce 15 lat a potem się tu przeprowadziłaś.
-Tak mieszkałam tam 4 lata temu.
-A ja mam 2 bilety specjalnie do Polski pojedziemy na tydzień tylko ja i ty powiedział z błyskiem w oku Kendall.
-A co z Demonem przecież nie zostawię go tu.
-Pojedzie z nami powiedział Kendall.
-Ok ale fajnie a kiedy jedziemy.
-Za 2 dni.
-Tak szybko.
-No
-Ale nie zdążymy się spakować.
-Dzisiaj wszystko spakujemy.
-Ok ja się przebiorę i możemy się pakować ubrałam się i umyłam wyszłam z łazienki czekało na mnie śniadanie.
-Łał czym jeszcze mnie zaskoczysz.
-Zobaczysz choć zjeść powiedział Kendall gdy wszystko  zjedliśmy wszystko i zaczęliśmy się pakować o 15 byliśmy gotowi.
-No to co teraz zapytałam bawiąc się z Demonem.
-Ubierz to powiedział Kendall podając mi piękną suknie.
    Piękne sukienki CUDO szukam
-Piękna ale po co mi ona.
-Zaraz zobaczysz idź się przebrać.
-Ok powiedziałam po 15 min wyszłam z łazienki już całkiem gotowa Kendall już czekał przy drzwiach.
-Pięknie wyglądasz powiedział i złapał mnie za rękę zeszliśmy na dół wszędzie było ciemno.
-Gdzie idziemy zapytałam Kendalla.
-Tu weszliśmy do salonu a tam wszyscy krzyknęli.
-WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO.
-Dziękuje powiedziałam szczęśliwa  bawiliśmy się bardzo długo aż James nie powiedział żebyśmy zagrali w butelkę.
-Jo ty kręcisz powiedział James.
-Ok wyszło na Logana kiedy miałam pocałować się z Loganem Demon zaczął gonić się z Fox i Sydney zaśmialiśmy się i pocałowałam się z Loganem gra trwała do 2 nad ranem potem poszliśmy spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz