niedziela, 16 grudnia 2012

Rozdział 6

Obudziłam się o 10.00 zeszłam na dół i zobaczyłam chłopaków siedzących w naszym salonie.
-Czy ja na pewno jeszcze nie śpię.
-Nie kochanie nie śpisz.
-Skoro nie śpię to co wy tu robicie zapytałam zaskoczona.
-No stęskniliśmy się za wami i przeszliśmy.
-A jak weszliście.
-Zostawiłaś u mnie klucze powiedział Kendall.
-Aha dobrze wiedzieć.
-A gdzie masz Camil zapytał Logan.
-Tutaj jestem powiedziała wyżej wspomniana Camil.
-Super powiedział Logan.
-Jo o czymś zapomniałaś powiedział Kendall.
-Ciekawe o czym powiedziałam a tak już wiem pocałowałam go już lepiej.
-Teraz tak.
-Wiecie dziewczyny mamy taką sprawę do was
-Jaką zapytałam z Camil.
-Zamieszkacie u nas odpalił Logan.
- Tak powiedziała Camil.
-No nie wiem czy nie będziemy przeszkadzać.
-Ty nigdy nie przeszkadzasz powiedział Kendall całując mnie w usta.
-No skoro tak mówisz to dobrze zamieszkamy z wami.
-Świetnie powiedzieli chłopcy.
-To choć cię się pakować powiedział Kendall i Logan równocześnie.
-Ok.
-No to co pakujemy się powiedziałam do Kendalla który przylepił się do mnie.
-Tak pakowaliśmy się z 2 godz gdy skończyliśmy zeszliśmy na dół z bagażami.
-To już wszystko powiedział James pakując rzeczy do swojego auta.

-Ale piękny powiedziałam do Jamesa.
-Dzięki odpowiedział i zabrał rzeczy Camil po spakowaniu wszystkiego do auta pojechaliśmy do chłopaków.
-No to jesteśmy powiedział szczęśliwy Kendall zabierając moje rzeczy do jego pokoju.
   
-Ale piękny pokój powiedziałam zachwycona.
-Nie taki piękny jak ty.
-Dzięki.
-Proszę pokarze ci łazienkę  i pokoje chłopaków bo resztę widziałaś.
  
-Ta łazienka jest wspólna.
-To pokój Jamesa.

-To pokój Carlosa.

-Logana pokój jest taki
.
-To nasza kuchnia którą już widziałaś.

-Piękny basen

-Cudny powiedziałam zaskoczona.
-A i jeszcze na koniec mam niespodziankę choć zaprowadził mnie do pokoju.
-Co to zapytałam.
-Otwórz otworzyłam i zobaczyłam przepiękną łazienkę.
 
-Jezu na prawdę nie wierze.
-To uwierz powiedział szczęśliwy Kendall.
-No to co teraz będziemy robić zapytałam.
-Może popływamy.
-Ok zaszłam na dół przebrałam się i weszłam do basenu zaraz przyszła cała reszta wygłupialiśmy się aż nagle Camil zawołała chłopaków na chwilę.
Oczami Camil.
-No chłopaki Jo ma urodziny jutro musimy przygotować salon bo cała reszta została zamówiona.
-Ok ja przetrzymam Jo do 16.00 w pokoju a wy wszystko przygotujecie powiedział Kendall.
-Ok. Wróciliśmy do Jo wygłupialiśmy się jeszcze z godzinę a potem poszliśmy się myć i spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz