Pobudka była dziś troszkę dziwna Camil wskoczyła mi na łóżko
i zrzuciła mnie z niego wystraszyłam się trochę i krzyknęłam przez co obudziłam blondyna .
-Camil pogięło cię.
-Co się stało powiedział zaspany Kendall.
-Nic śpij kochanie powiedziałam i chciałam się obok niego położyć ale Camil mnie złapała.
-Nie idziesz spać wstawaj.
-Ale po co ja mam jeszcze 30 min.
-Victoria chce z tobą pogadać.
-No ok już wstaje powiedziałam i ruszyłam do łazienki umyłam się ubrałam.
Włosy związałam w kucyk i poszłam do Victori zapukałam do drzwi i usłyszałam .
-Proszę weszłam do niej do pokoju.
-Co się stało.
-Cześć Jo.
-A no tak cześć.
-Wiesz pamiętasz jak w Polsce uczyłam się na fryzjerkę.
-No pamiętam.
-I miałam znaleźć gdzieś dobre studia.
-Tak pamiętam.
-Więc znalazłam.
-Na prawdę gdzie.
-W New York nazywa się EF.
-Tak daleko.
-Niestety dla nauki muszę się poświęcić.
-Rozumiem to przytuliłam się do niej ja zawsze będę przy tobie.
-Wiem i za to ci dziękuje.
-Ta piękna ja już muszę iść bo zaraz szkoła.
-Ta spoko.
-Pogadaj z Jamesem.
-Tak porozmawiam z nim jak się obudzi.
-Ok pa.
-Pa zeszłam na dół złapałam za kanapkę wzięłam torbę przegnałam się z blondaskiem i wyszłam.
Oczami Victori:
Chciałam powiedzieć Jamesowi,że wyjeżdżam ale nie wiedziałam jak było to dla mnie trudne ale wiedziałam,że muszę i zrobię to tylko nie teraz w swoim czasie powiem mu szepnęłam sama do siebie położyłam się obok Jamesa i zasnęłam.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam za tak długą nie obecność ale dostałam się do bardzo dobrego technikum więc muszę się bardzo dużo uczyć znaleźć czas dla znajomych i na bloga przepraszam też za tak krótkiego bloga postaram się pisać częściej i dłuższe blogi proszę komentujcie gdy czytacie bo nie jestem pewna czy nie zakończyć pisania bloga chce wiedzieć czy co jest nie tak więc bardzo serdecznie proszę o komentowanie mojego bloga z góry dziękuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz