niedziela, 13 kwietnia 2014

Rozdział 54

Oczami Victori:
Kendall poszedł do Jo ciekawe co ją gryzie może coś się stało w szkole z Darsi może się pokłóciły jak zwykle no nie wiem mam nadzieje,że nic złego się nie stało.
Poszłam do kuchni jak się spodziewałam zlew zabrudzony wszędzie brudno.
-Yhym oni są okropni powiedziałam i wzięłam się a sprzątanie gdy skończyłam usiadłam na krześle i zaczęłam się zastanawiać się gdzie są chłopaki oprócz Kendalla nie było tu nikogo.
-Ciekawe gdzie oni poszli siedziałam tam i myślałam.

Parę minut później usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu pierwszy chyba wszedł James ale że patrzałam w okno nie byłam tego pewna.
-Cześć Kochanie usłyszałam teraz byłam pewna że, po James.
-Cześć odpowiedziałam całując go.
-Co ty taka wesoła.
-Ja nie czemu.
-Tak się uśmiechasz to podejrzane.
-Podejrzane serio.
-Yhym.
-Ha ha nie zdaje ci się.
-Może i masz racje.
-Na pewno a gdzie reszta zapytałam.
-Tutaj krzykneli wchodząc do kuchni.
-Tak już wiem.
-Yy czemu nie ma obiadu zapytał Carlos.
-Właśnie zapytał Logan.
-Przepraszam bardzo gdybyście tak nie nabrudzili już dawno by był obiad.
-Przepraszamy powiedzieli.
-Ok już.
-A zrobisz nam ten obiad.
-Tak.
-Dziękujemy.
-Spoko zaczełam robić barszcz tak Polski obiad usłyszałam że ktoś wchodzi odwróciłam się i zobaczyłam Jamesa.
-Victoria zechciała byś się zemną przejść.
-Z miłą chęcią ale dopiero jak skończę.
-Ok pomóc ci w czymś.
-Nie już kończę.
-Ok a co robisz.
-Barszcz.
-Barszcz zapytał.
-Tak to taki Polski obiad.
-Hym ciekawie.
-Bardzo powiedziałam ok już skończyłam wołaj wszystkich.
-Ok po 3 min wszyscy przyszli oprócz Jo.
-Kendall.
-Hym.
-Gdzie jest Jo.
-Śpi była zmęczona i zasnełam.
-Aha dobra więc smacznego powiedziałam siadając przy stole.
-Dziękujemy i wzajemnie po zjedzeniu obiadu przebrałam się i wyszłam z Jamesem na dwór chodziliśmy po parku zobaczyłam tam huśtawkę cicho się zaśmiałam James chyba to zauważył.
-Vick choć powiedział ciągnąc mnie na huśtawkę.
-Co ty robisz.
-Nic siadaj.
-Ok powiedziałam.
-Haha to jest świetne powiedziałam z chodząc z niej.
-Tak choć pokarze ci inny park.
-Inny.
-Tak inny szliśmy w ciszy po 10 min byliśmy w parku było tak inaczej niż w poprzednim wyglądał wspaniale.
-Ale tu piękne powiedziałam kręcąc się.

-Moje ulubione miejsce.
-Na pewno dobrze się tu myśli.
-Nawet mam pytanie zaśpiewasz mi coś.
-Tak ale co.
-Nie wiem wybierz coś.
-Hymn ok.
 
Victoria Justice - GoldI’ve been tried to let it go
But these butterflies I can’t ignore
Cause every time that I look at you
Know we’re in a catch 22
We’ve been friends for so long but I
Need to tell you what’s on my mind
I’m sick and tired of playing games
‘Cause I know that you feel the same

I Know you inside out,
So I’m asking now
Take a chance on me
How much clearer can I be?

Hey, boy, watcha gonna do
If you want me like I want you,
Then man up and make your move
I’m Goold, Goold
You, me, good as can be,
Want to be more than your company
So bet your money on me
I’m Go-old, Go-old

Do I really need to spell it out?
My heart skips when you're around
I got everything that you need
So come on baby get close to me
So confused that i'm not surprised
From girl to girl, I've seen you roll the dice
Know all your moves, dont know why I fall
Should put me out, but I want it all

I Know you inside out,
So I’m asking now
Take a chance on me
How much clearer can I be?

Hey, boy, watcha gonna do
If you want me like I want you,
Then man up and make your move
I’m Go-old, Go-old
You, me, good as can be,
Want to be more than your company
So bet your money on me
I’m Go-old, Go-old

Na ra ta la la
I’m Go-old, Go-od
Na ra ta la la
I’m Go-old, Go-old

Been to cool just to tell you straight out
But by now I wish you figured it out
I wish you figured it
I wish you figured it
I wish ya
You’re not a fool you see what I’m about,
So by now I think you figured it out
I think you figured it out
I think you figured it out
I think ya!

Hey, boy, watcha gonna do
If you want me like I want you,
Then man up and make your move
I’m Go-old, Go-old
You, me, good as can be,
Want to be more than your company
So bet your money on me
I’m Go-old, Go-old

Na ra ta la la
I’m Go-old, Go-old
Na ra ta la la
I’m Go-old, Go-old

-Może być.
-Tak pięknie śpiewasz.
-Dziękuje.
-Nie ma za co.
-James możemy już wracać zimno już trochę.
-Jasne powiedział wróciliśmy do domu byłam zmęczona więc poszłam się umyć i spać.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem że ten blog robi się nudny i beznadziejny staram się was nie za nudzić i coś wymyślić ciekawego ale jakoś mi nie wychodzi dziękuje ,że jeszcze to czytacie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz